rozmawialiśmy wczoraj o zwierzętach
miałem legwana i zdechł
chyba kupię szczura bo mądry
chcesz inteligentne zwierzę
chcę
kup sobie kruka
(kruka kurwa
kruka
żeby codziennie pogłębiał moją żałobę
czernią swoich piór
kruka
w którego oczach będę widziała
odbicie zaświatów
kruka
który wydziobie mi na nowo
ledwo złożone serce)
boję się ptaków
powiedziałam
i zapiłam swą rozpacz jabłkowym cydrem
"Wzruszenia są święte. Nie istnieje nic poza wzruszeniami. Pisanie jest dawaniem nazw wzruszeniom. Człowiek jest świętością jako naczynie wzruszeń."
niedziela, 31 maja 2015
czwartek, 21 maja 2015
#41
lśniące w słońcu krople deszczu
jak iskierki przecinające powietrze
zupełnie nie jak deszcz wyglądające
jakby wystawić rękę za okno
jestem pewna
że poparzyłyby dotkliwie
a może to drobinki złota
wydostały się z garnka z końca tęczy
i pada prawdziwy złoty deszcz
iskierki odbijają się w moich oczach
i mimo że to woda przecież
czuję się bogatsza od samego patrzenia
chociaż biedna jestem dalej jak mysz kościelna
jak iskierki przecinające powietrze
zupełnie nie jak deszcz wyglądające
jakby wystawić rękę za okno
jestem pewna
że poparzyłyby dotkliwie
a może to drobinki złota
wydostały się z garnka z końca tęczy
i pada prawdziwy złoty deszcz
iskierki odbijają się w moich oczach
i mimo że to woda przecież
czuję się bogatsza od samego patrzenia
chociaż biedna jestem dalej jak mysz kościelna
Subskrybuj:
Posty (Atom)