siedzę po turecku z mokrymi włosami
pijąc herbatę na łóżku
z jeszcze nieotrzepanym pyłem nocy
w tle muzyka tak znajoma
choć nieznana
patrzę na niego
i uśmiecham się na myśl o tym
co przed chwilą robiliśmy
takie drobnostki to dla mnie szczęście
bo nie myślę o wiadomości
którą wcześniej dostałam
ani o tym że za godzinę mnie tu nie będzie
siadam mu na kolanach
patrząc jak gra w jakąś śmieszną grę
niby przypadkiem dotykam jego skóry
ostatni raz
patrzę na nasze odbicie w ekranie
mimo iż wiem że nie widzimy tego samego -
- cieszę się tą chwilą
ostatnim momentem bliskości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz